A propos tłustego czwartku i wypieków z nim związanych, przypomniała mi się pewna sytuacja z pracy. Tradycyjnie upiekłam oponki i faworki (chrust) i zaniosłam kolegom do spróbowania, aby lepiej zapoznali się z polskim tłustoczwartkowym zwyczajem i smakiem naszych specjałów. Wprawdzie Norwegowie również mają swoje odpowiedniki tych wypieków, ale smakują one nieco inaczej. Pech chciał, że wśród pałaszujących smakołyki była jedna muzułmanka. Każdy pytał jak je robiłam, bo smakowały wyśmienicie. :) Muzułmankę najbardziej interesowało na jakim tłuszczu to smażyłam. Na maśle, oleju czy oliwie z oliwek? Widziałam jak dziewczyna wpada w totalną panikę, gdy odparłam, że na smalcu. W ułamku sekundy wypluła przerażona wszystko do śmietnika. No tak przecież religia zabrania jej jedzenia świni. No i pięknie zaimponowałam umiejętnościami kulinarnymi. Ale wtopa... :D 😜😄
smult - smalec
smultringer - oponki
berlinerboller - pączki
fattigmann - faworki, chrust
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz